Szukaj
Close this search box.

Indeks Kompetencji Inwestycyjnych 2024 – co Polacy wiedzą o inwestowaniu?

Portu od kilku lat przeprowadza badanie Indeksu Kompetencji Inwestycyjnych. Dotychczas badanie odbywało się w Czechach i na Słowacji, ale w tym roku z podstaw wiedzy inwestycyjnej przepytano także polskich respondentów.

Byliśmy bardzo ciekawi, jak jako Polacy wypadniemy na tle naszych południowych sąsiadów. Nie musimy chyba ukrywać jak wielkim i w sumie smutnym zaskoczeniem było dla nas, że radzimy sobie najgorzej. Nasze umiejętności i wiedza są na najniższym poziomie w regionie. Z jednej strony oznacza to, że potencjał naszych pieniędzy przecieka nam przez palce, a z drugiej strony naraża nas to na niebezpieczeństwo podejmowania niedoinformowanych decyzji finansowych i inwestycyjnych.

Wyniki badania ujawniły brak wiedzy o inwestowaniu, który naraża Polaków na błędne decyzje lub paraliżuje przed podejmowaniem jakichkolwiek decyzji inwestycyjnych. Oprócz standardowych pytań weryfikujących kompetencje, badanie sprawdzało także poziom świadomości w stosunku do róznych produktów inwestycyjnych związanych głównie z inwestowaniem pasywnym. Okazuje się, że rozwiązania, które oferują robodoradcy umożliwiają inwestowanie osobom niedoświadczonym w prosty i zrozumiały dla nich sposób bez konieczności spotkania z fizycznym doradcą i za ułamek kosztów, które pobierają tradycyjne Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych. Innym słowy, remedium na dość niekorzystny poziom kompetencji inwestycyjnych w polskim społeczeństwie mogą okazać się robodoradcy, którzy znoszą większość, jeśli nie wszystkie bariery, które ujawniło badanie Indeksu Kompetencji Inwestycyjnych.

Szczegóły badania

Wartością średnią dla wyników z Polski jest jednocześnie wartość referencyjna dla całego indeksu – 100 punktów. Dzięki temu możemy porównać nasze wyniki z wynikami tego samego badania w innych krajach, a także będziemy mogli monitorować to jak nasze kompetencje kształtują się na przestrzeni kolejnych lat.

Badanie zostało przeprowadzone na ponad 1 000 losowo wybranych dorosłych respondentach (powyżej 18 lat), mieszkających w różnych częściach Polski, w styczniu 2024 roku przez agencję IPSOS na zlecenie Portu. Ponadto badanie zyskało swoich patronów i ambasadorów. Oprócz Portu – pomysłodawcy badania i patrona merytorycznego, główny patronat medialny nad badaniem objął Forbes. Ekspertami badania zostali zaś eksperci, którzy zajmują się inwestowaniem i finansami profesjonalnie, a swoją działalnością wpływają na wzrost kompetencji inwestycyjnych wśród Polaków.

Głównym celem badania Indeksu Kompetencji Inwestycyjnych jest podnoszenie świadomości inwestycyjnej Polaków poprzez opracowanie narzędzia do pomiaru i monitorowania ewolucji umiejętności i wiedzy inwestycyjnej w czasie, umożliwiające porównywanie różnych grup ludności między sobą. Uzyskiwane wyniki mają na celu formułowanie adekwatnych wniosków oraz tworzenie odpowiednich rozwiązań na rzecz podnoszenia świadomości inwestycyjnej w narodzie. Dodatkowo, badanie ma na celu zrozumienie aktualnych preferencji inwestycyjnych Polaków, zwiększenie transparentności rynku inwestycyjnego oraz kreowanie debaty publicznej na temat inwestycji.

Elementem całego przedsięwzięcia jest to, że każdy może sprawdzić sam swój poziom wiedzy w oparciu o takie same pytania, które dostali badani respondenci. Wystarczy rozwiązać następujący Quiz znajdujący się na oficjalnej stronie Indeksu. Umożliwi to porównanie swoich wyników z ogółem społeczeństwa, dzięki czemu możemy odkryć aspekty naszej wiedzy i umiejętności, które wymagają poprawy. Samo wypełnienie quizu zwróci Twoją uwagę na kwestie, które są kluczowe przy umiejętnym gospodarowaniu pieniędzmi.

Jak wypadliśmy w porównaniu z naszymi południowymi sąsiadami?

Zdecydowanie najlepsze wyniki badania uzyskali Czesi, byli o blisko 38% lepsi niż my. Nasze wyniki były bliższe do tych, jakie uzyskali Słowacy.

Być może sekret tkwi w tym, że opodatkowanie zysków kapitałowych w Czechach jest o wiele bardziej przystępne, wystarczy nie sprzedawać papierów wartościowych przez co najmniej 3 lata, aby przejść test czasowy zwalniający z 15% podatku od uzyskanego dochodu. Być może planowane zmiany w „podatku Belki” również ułatwią Polakom rozpoczęcie inwestowania.

A Ty co myślisz, czy masz swój pomysł na to, dlaczego to akurat my wypadliśmy najsłabiej, wejdź na naszą stronę na Facebooku, znajdź post z tym artykułem i zostaw swoją opinię w komentarzu.

Inwestowanie to wciąż domena mężczyzn?

Mimo, że coraz więcej pań inwestuje i niejednokrotnie radzi sobie lepiej niż mężczyźni (co udowadnia chociażby badanie wykonane przez Fidelity w Stanach Zjednoczonych), to w Badaniu Kompetencji Inwestycyjnych to panowie wykazali się większą wiedzą oraz lepszymi umiejętnościami w zakresie inwestowania.

Dysproporcje pomiędzy kobietami, a mężczyznami widoczne są w każdym kraju. Zagadnienie to szeroko omówili ambasadorzy badania podczas konferencji prasowej w Warszawie. Szukając przyczyn tak dużych rozbieżności w wynikach kobiet i mężczyzn dr hab. Katarzyna Sekścińska wskazała, że przyczyn wciąż należy szukać w obszarze wychowania i oczekiwań społecznych – „Badanie, które przeprowadziłam jesienią zeszłego roku, dotyczyło edukacji w polskich domach i okazało się, że edukujemy ekonomicznie i finansowo zarówno synów, jak i córki. Jednak synów edukujemy w kontekście inwestowania i akceptacji ryzyka finansowego. Dziewczynki zaś edukujemy w zarządzaniu bieżącym budżetem domowym. W ten sposób wzmacniamy utrwalone schematy.”

Ambasadorzy wskazali również na wyraźne różnice między kobietami i mężczyznami w kontekście podejścia do ryzyka, z którym inwestowanie jest związane. „Kobiety mają 10 razy mniej testosteronu niż mężczyźni, więc one siłą rzeczy mniej chętnie podejmują ryzyko.” – stwierdził dr Wojciech Świder powołując się na badania naukowe. Tym samym, Panie jako mniej skłonne do ryzyka mają tendencję być mniej zainteresowane dziedziną inwestowania. Tym bardziej, na co wskazał dr Michał Masłowski, że inwestowanie w Polsce jest wciąż kojarzone negatywnie, głównie ze spekulacją na giełdach – „Określenie „inwestor” w Polsce jest niestety pejoratywne i często postrzegane jako coś negatywnego, wręcz równoznaczne ze spekulacją czy manipulacją. Inwestor jest czasem postrzegany jako cinkciarz, zanurzony w światku finansowym, co może wywoływać niechęć społeczną.”

Nawet, jeśli Panie poradziły sobie gorzej, to panowie też niestety nie wypadli najlepiej. Ostatecznie mężczyźni udzieli jedynie 48% poprawnych odpowiedzi. Nawiązując do systemu oceniania znanego ze szkoły – byłaby to jedynie ocena dopuszczająca, czyli po prostu zwyczajna dwója.

Po poradę inwestycyjną do dziadka

Być może system edukacji w przeszłości działał lepiej, bo to osoby najstarsze udzieliły średnio najwięcej poprawnych odpowiedzi. Z drobnym wyjątkiem osób w wieku 35-44 w Polsce i osób w wieku 55-65 w Czechach, im jesteśmy starsi tym nasze kompetencje inwestycyjne są wyższe. Niewątpliwie pokazuje to także, że doświadczenie odgrywa bardzo dużą rolę w inwestowaniu. Ponadto, w pewien sposób udowadnia to, że u podstaw inwestowania leżą uniwersalne zasady, często oparte na matematyce oraz prawidłowościach, które łatwiej jest dostrzec posiadając pewną praktykę.

Warto zatem, korzystać z wiedzy i umiejętności doświadczonych osób i starać się podpatrzeć  jaki typ inwestowania przyniósł im największe korzyści. Takie ustalone reguły i zasady, które są w pewien sposób kwintesencją rozsądnego inwestowania w oparciu o dywersyfikację, analizę stosunku ryzyka do zysku i horyzontu inwestycyjnego reprezentuje chociażby inwestowanie pasywne.

Wiedzę na poziomie powyżej średniej uzyskujemy dość późno, bo dopiero po 45 roku życia, co potwierdza się we wszystkich badanych krajach. Co ciekawe różnica w wynikach indeksu pomiędzy najstarszą grupą respondentów, która osiągnęła najlepszy wynik, z najmłodszą grupą, która wykazała się najniższymi kompetencjami, jest dla wszystkich krajów bardzo podobna i waha się w granicach 22,4 – 22,8 punktów.

Większe zarobki, wyższe kompetencje

Niestety nasze badanie, w dużej mierze potwierdza stereotypy. Po pierwsze to mężczyźni wiedzą więcej o inwestowaniu niż kobiety, po drugie to osoby starsze mają wyższe kompetencje niż te o mniejszym doświadczeniu, a po trzecie to osoby bogatsze lepiej radzą sobie z inwestowaniem niż osoby o niższych zarobkach.

Możemy zaobserwować pozytywną korelację pomiędzy wysokością zarobków, a poziomem kompetencji inwestycyjnych. Najlepsze wyniki osiągnęła grupa osób zarabiających w przedziale 14 001 – 16 000 złotych, średnio – 128,1 punktów. Najgorzej i znacznie poniżej średniej poradziły sobie osoby zarabiające w przedziale od 2 000 do 3000 złotych, uzyskując średni wynik – 68,8 punktów.

Zdecydowana większość osób zarabiających poniżej 8 000 złotych osiągnęła wynik poniżej przeciętnego. Osoby zarabiające powyżej 8 000 złotych w znakomitej większości cechują się ponadprzeciętnymi kompetencjami inwestycyjnymi.

Przecenianie możliwości oraz fałszywa skromność

 

Ciekawą kwestią jest to, że charakteryzują nas dwie skrajności, przecenianie swoich możliwości oraz fałszywa skromność. Osoby, które określiły siebie jako „bardzo doświadczone“ uzyskały wynik o 10,4 punktów poniżej indeksu i tylko trochę lepszy od osób „zupełnie niedoświadczonych“, .

Największy odsetek respondentów uznał siebie za „raczej doświadczonych“ i to ta grupa osób uzyskała najwyższy wynik. Z kolei osoby, które skromnie przyznały, że zupełnie brakuje im doświadczenia, zgodnie ze swoją deklaracją, uzyskały najgorszy wynik. Wyniki badania w tym kontekście skomentowała ambasador badania dr hab. Katarzyna Sekścińska: „Z jednej strony istnieje nadmierne przekonanie o swoich kompetencjach i o swoim doświadczeniu osób, które już inwestują. Mamy tendencję do tego, że jak zaczynamy się na czymś znać, to mamy złudzenie kontroli, iluzję wpływu na otoczenie, łatwo jest nam przeskoczyć ten próg, kiedy nam się wydaje – to ja jestem super doświadczony. Z drugiej strony, tacy prawdziwie doświadczeni wiedzą, czego nie wiedzą. Jak ja już rzeczywiście się na tym znam, to trochę już wiem, że nic nie wiem.”

Które zagadnienia stanowią największe wyzwanie?

W zestawieniu ze Słowakami i Czechami, Polacy relatywnie dobrze poradzili sobie z pytaniami o profilu matematycznym (obliczenia na procentach, mechanizm procentu składanego) oraz pytaniem o podatki (rozliczanie podatkowe papierów wartościowych). Najwięcej poprawnych odpowiedzi udzieliliśmy jednak w pytaniu badającym nasze kompetencje w zakresie rozumienia stosunku zysku do ryzyka. Choć i tak jest to jedynie 61% udzielonych poprawnych odpowiedzi, o 12 punktów mniej niż Czesi i Słowacy.

Z kolei najmniej poprawnych odpowiedzi udzieliliśmy w pytaniu o ubezpieczenie przeciwko spadkom na rynkach. Jest to niepokojące, oznacza to, że około 70% z nas nie wiem o tym, że nie istnieje coś takiego jak ubezpieczenie przeciwko spadkom na rynku akcji. Oznacza to, że nie rozumiemy ryzyka jakie wiąże się z inwestowaniem.

Na ten temat wypowiedział się dr Wojciech Świder: „Rzeczywiście w Polsce jest tak, że dosyć dobrze znamy Bankowy Fundusz Gwarancyjny i część osób mogłaby pomylić to z tym. Więc wydaje się, że z tego może to wynikać. Osoby, które mają cokolwiek wspólnego z giełdą, wiedzą, że nie ma takiej instytucji, która nas ubezpieczy od spadków na giełdzie.”

Faktem jest, że środki przechowywane na kontach bankowych objęte są Bankowym Funduszem Gwarancyjnym, jednak w przypadku inwestowania na giełdach takie gwarancje nie istnieją. Różnica polega na tym, że w banku deponujemy swoje pieniądze, a inwestując kupujemy papiery wartościowe, których wartość jest zmienna w zależności od tego jak roadzą sobie aktywa, w które zainwestowaliśmy.

Brak zrozumienia ryzyka jaki wiąże się z inwestowaniem naraża nas na poniesienie strat z tego tytułu, ale także może zniechęcać osoby o mniejszej skłonności do ryzyka do inwestowania. Tymczasem, inwestowanie niesie w sobie potencjał, który warto jest wykorzystać. Gdyby ludzie zdawali sobie sprawę z faktycznego (adekwatnego) wymiaru ryzyka dotyczącego różnych inwestycji, nie tylko bardziej świadomie mogliby podejmować decyzje finansowe, ale także nie przeoczyć okazji na podniesienie wartości swoich oszczędności, tam, gdzie to ryzyko jest dla nich akceptowalne.

Względnie dobrze, bo ponad połowa z nas udzieliła poprawnej odpowiedzi, poradziliśmy sobie w pytaniu o inflację. Jest to temat, który był szeroko omawiany w polskich mediach, ze względu na dwucyfrowe tempo wzrostu cen w ostatnich latach, a z tego powodu więcej osób miało szansę usłyszeć o inflacji. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że właśnie dlatego poradziliśmy sobie z tym pytaniem całkiem nieźle. Wskazuje na to założycielka Girls Money Club – Dorota Sierakowska: “To, że inflacja była wysoka w ostatnich latach, to moim zdaniem, jest taki z jednej strony minus, oczywiście dla naszych pieniędzy, a z drugiej strony plus, bo ludzie w końcu zaczęli się interesować tym, że pieniądze tracą na wartości i, że należy zapobiec temu negatywnemu wpływowi inflacji na nasze pieniądze.”

Odrobina wiedzy nie może nam zaszkodzić

Jakie wnioski możemy wyciągnąć z wyników badania? Nasza wiedza na temat finansów i inwestowania ma pewne istotne braki. Do tego, jak się okazuje, naszymi najgorszymi doradcami mogą okazać się te osoby z naszego otoczenia, które twierdzą, że znają się na tym najlepiej.

Stawia to nas przed potrzebą stawienia czoła problemom. Niewątpliwie pierwszym wnioskiem czy rozwiązaniem jakie się narzuca jest potrzeba edukacji. Zarówno tej płynącej ze strony państwa, które jest odpowiedzialne za regulacje rynku, ochronę obywateli oraz interes społeczny, jak i ze strony prywatnych firm, którym powinno zależeć na tym, aby pozyskiwać jak najwięcej klientów, którzy rozumieją potrzebę korzystania z ich produktów.

O ile, instytucje i podmioty państwowe oraz firmy prywatne zdają sobie sprawę z tej potrzeby, to nic nie ruszy z miejsca, jeśli sami się nie zainteresujemy dbaniem o własną higienę finansową. W tym właśnie pomaga rozszerzanie swoich kompetencji finansowych. W podstawowym sensie, pozwala to uchronić nas przed nieprzewidzianymi sytuacjami, uczy nas jak nie popadać w długi, a w konsekwencji jak gospodarować pieniędzmi w taki sposób, aby nam ich nigdy nie brakowało, ale także, po to, by nasze oszczędności i majątek ciągle rosły. Ważne jest, aby sobie uświadomić, że nie ma znaczenia jak wysokie są Twoje przychody, podstawowe kompetencje z zakresu gospodarowania pieniędzmi powinien posiadać każdy dla własnego dobra.

Z pewnością, zdobycie podstaw tej wiedzy nie wymaga poświęcania całego swojego wolnego czasu i jest wykonalne dla każdego. Szeroko o gospodarowaniu własnymi finansami piszemy w naszym Magazynie, gdzie za darmo omawiamy wiele z tych tematów.

Robodoradca – sprytny pomocnik dla każdego

Jednak, nawet brak znajomości podstaw wiedzy o finansach czy inwestowaniu, nie powinien być dla nas przeszkodą, aby korzystać z dobrodziejstw jakie oferują produkty finansowe. Czekając na finansowe przebudzenie, które może nigdy nie nadejść, tracimy okazję do wzbogacenia się. Nie musimy umieć i wiedzieć wszystkiego, nie każdy wie jak działa samochód lub smartfon, jednak z nich korzystamy. Warto wiedzieć coś na ich temat, aby umieć je obsłużyć. Podobnie jest z inwestycjami, istnieją na rynku produkty, które umożliwiają inwestowanie w prosty sposób każdemu i oczywiście warto na tym nie poprzestawać i się dokształcać, ale brak specjalistycznej wiedzy nie musi już być barierą.

Okazuje się, że rynek zauważył już sam problem braku kompetencji inwestycyjnych wśród społeczeństwa. Z resztą, potwierdziło to także nasze badanie.

Krótko po kryzysie z 2008 roku w Stanach Zjednoczonych na fali wzrastającej popularności inwestowani pasywnego powstali robodoradcy – platformy służące do pasywnego inwestowania za pomocą funduszy ETF.

Na podstawie prostych informacji udzielonych przez inwestora w ankiecie, robodoradca generuje inwestycję, która jest dopasowana do potrzeb i możliwości inwestora. Do tej pory, osoby mniej doświadczone musiały polegać na usługach drogich doradców inwestycyjnych, którzy często reprezentowali interesy konkretnego funduszu, a więc bardziej zależało im, aby sprzedać dany produkt inwestycyjny niż na tym, aby faktycznie doradzić klientowi.

Inaczej jest z robodoradcami. Wykorzystują oni fundusze notowane na giełdzie (ETF), aby zestawić portfele o różnym stopniu ryzyka, które idealnie nadają się do inwestowania długoterminowego. Nie sprzedają własnych funduszy, których opłaty często są nieprzejrzyste. W zależności od długości horyzontu inwestycyjnego oraz innych parametrów, takich jak stosunek do ryzyka, czy posiadane doświadczenie, robodoradca wygeneruje inwestycję, która będzie mieć parametry dopasowane do konkretnego inwestora. W obliczu czego, progiem wejścia nie są tutaj umiejętności i doświadczenie, ani posiadanie dużej ilości pieniędzy. Na przykład Portu jest robodoradcą, u nas można inwestować już od 100 złotych. Progiem wejścia staje się jedynie wola samego inwestora. W końcu inwestowanie sprowadza się do najważniejszej kwestii, mianowicie – do tego, aby zacząć. Im wcześniej zaczniemy, tym większą mamy szansę skorzystania z potencjalnego długoterminowego wzrostu rynków.

Podczas naszego badania, respondenci zostali zapytani o to co myślą o robodoradcach. Tu właśnie pojawia się nadzieja, dla osób, które zwyczajnie boją się inwestować, mało o nim wiedzą lub myślą, że mają za mało pieniędzy. Okazało się, że jako społeczeństwo mało jeszcze wiemy o tym, że istnieją takie firmy jak Portu czyli robodoradcy, ale jeśli już wiemy, potrafimy dostrzec korzyści jakie płyną z inwestowania z robodoradcą i jesteśmy gotowi z nich skorzystać. Jeszcze parę lat temu, Polacy nie mieli takich możliwości. Dzisiaj osoby, bez doświadczenia, nie są pozbawione szansy pomnażania swoich pieniędzy poprzez inwestowanie, nawet jeśli są to małe kwoty. To dobra wiadomość.

Tak się składa, że samo podjęcie decyzji o inwestowaniu oraz inwestowanie z robodoradcą to świetna szkoła inwestowania, która odbywa się we względnie bezpiecznej atmosferze zapewnionej przez szeroką dywersyfikację na regiony geograficzne, rodzaj spółek, branże, czy w zależności od poziomu ryzyka na rodzaj aktywów. Inwestowanie pasywne z robodoradcą jest również świetnym sposobem na to, jak aktywnie nauczyć dzieci inwestowania na dobrze przystosowanej do tego platformie inwestycyjnej.

Podsumowanie

Chociaż umiejętności inwestycyjne Polaków nie są na wysokim poziomie, sytuacja ta nie jest bez wyjścia. Dzięki licznym inicjatywom edukacyjnym i usługom dostosowanym nawet dla osób o ograniczonej wiedzy, osoby z niskimi kompetencjami inwestycyjnymi nie są pozostawione bez wsparcia, co jest pocieszające. Nawet jeśli nie czujemy się gotowi do samodzielnego inwestowania, zawsze możemy skorzystać z usług robodoradcy. Jego koszty są tak niskie, że nawet doświadczeni inwestorzy często preferują inwestowanie przy jego pomocy zamiast zarządzać inwestycjami na własną rękę.

To, co stało się standardem w Stanach Zjednoczonych, czyli inwestowanie pasywne, powoli dokonuje cichej rewolucji również w Polsce. Jak widać, u naszych południowych sąsiadów, szczególnie w Czechach, taka rewolucja zbiera już swoje plony, a wraz z sukcesem robodoradców takich jak Portu widzimy również, że poziom kompetencji inwestycyjnych jest na wyższympoziomie. Czy Polskę czeka podobny sukces, czy my również w przyszłych latach przestaniemy marnować potencjał własnych pieniędzy, a oprócz tego dokształcimy się finansowo? Zobaczymy za rok w kolejnej edycji badania Indeksu Kompetencji Inwestycyjnych.

—————————————————————–

Na co zwrócić uwagę po przeczytaniu tego artykułu?

– Artykuł nie jest rekomendacją inwestycyjną.

– Niniejszy artykuł jest materiałem marketingowym..

– Historyczne wyniki inwestycji nigdy nie są gwarancją przyszłych zwrotów.

– Inwestycje na rynkach kapitałowych są zawsze ryzykowne.

– Portu nie gwarantuje osiągnięcia zysków z inwestycji na rynkach kapitałowych.

– Nie jesteś pewien, jaki profil ryzyka jest dla Ciebie odpowiedni lub czy np. inwestowanie tematyczne jest dla Ciebie? Wypełnij naszą ankietę inwestycyjną, by to sprawdzić.

Najnowsze artykuły

Lepsze miejsce dla Twoich pieniędzy

Uwolnij potencjał swojego kapitału. Konta oszczędnościowe nie chronią pieniędzy przed inflacją. Z kolei wysokie opłaty funduszy inwestycyjnych zabierają Twoje zyski. Na szczęście jest sposób, by inwestować lepiej – Ty decydujesz, a eksperci pracują dla Ciebie. Portu oferuje nowoczesny i efektywny sposób inwestowania dla każdego. Przygotujemy portfel na miarę Twoich potrzeb.