Fundusze smart beta stanowią mariaż pomiędzy zarządzaniem pasywnym, a aktywnym. W swoim zamyśle dążą one do wysokich wyników jak fundusze aktywne, zachowując przy tym niskie koszty, tak by osiągnięte zyski pozostały z klientem. W praktyce jednak wiele z takich funduszy nie radzi sobie najlepiej. Jest jednak jeden wyjątek, fundusz giełdowy, który można odnaleźć w naszej ofercie instrumentów w ramach Portu Strategie, który inwestuje w akcje w oparciu o ich momentum. Co to oznacza i jakie osiągał wyniki w porównaniu z indeksami? To są tylko niektóre z pytań, na które odpowiada poniższy artykuł.
Jak powstała strategia?
Strategia Akcje wzrostowe – smart beta opiera się na bardzo prostej idei. Mianowicie, akcje, którym udało się pokonywać rynek przez jakiś czas, powinny kontynuować ten trend w dalszym ciągu przynajmniej krótkoterminowo. Można to opisać bardziej obrazowo, są to akcje posiadające pewien impet, niczym rozpędzony pociąg. Strategia ta ma swoje zastosowanie przede wszystkim w środowisku traderów i spekulantów, i jeszcze niedawno nikt nie oczekiwałby stosowania jej przez inwestorów długoterminowych. W 1993 roku ukazała się przełomowa praca badawcza pod tytułem „Returns to Buying Winners and Selling Losers: Implications for Stock Market Efficiency”, która pokazała, że momentum nie jest jedynie myśleniem magicznym day traderów, ale pełni swoją rolę także w dłuższych przedziałach czasowych, co pokazują statystyki.
Autorzy badań dokonali analizy 32 strategii o różnych parametrach w oparciu o dane z lat 1965, aż do roku 1989. Poszukiwali optymalnych przedziałów czasowych, w obrębie których kształtowały się trendy, lub też długość okresu właściwą do trzymania zakupionych akcji. W efekcie w 31 z 32 strategii udało się przedstawić statystycznie istotne wyniki i niezaprzeczalny wpływ momentum na rezultaty. Najlepszą strategią okazało się kupowanie akcji z tygodniowym opóźnieniem, które przyniosły największe zyski w przeciągu ostatnich 12 miesięcy, a następnie trzymanie ich przez 3 dodatkowe miesiące. W rezultacie prawie każdy zbiór „udanych akcji” przynosił ponadprzeciętne zyski, ale tylko przez wyraźnie krótki okres. Zazwyczaj po roku takie tytuły uczestnictwa zaczynały tracić, a już po dwóch latach impet ich ponadprzeciętnych wyników całkowicie zanikał.
Omawiane badania stały się przedmiotem dalszych analiz ekspertów i uznanych przedstawicieli świata inwestycji, tylko po to by potwierdzić zaobserwowane zależności. Cała dyskusja przesunęła się nawet na wyższy poziom dzięki badaniom z 2012 roku pod nazwą „Time series momentum”. W tych badaniach użyto danych z lat 1965 -2009. Tym samym na podstawie analizy 58 różnych klas aktywów, takich jak akcje i obligacje z różnych krajów, surowce czy waluty udało się potwierdzić oddziaływanie momentum u każdej z nich. Wyniki badań wykazują, że duży wpływ na trendy mają zarówno instytucje regulujące rynek takie jak banki centralne, jak i poszczególni inwestorzy w jakimś stopniu kierowani przez względy behawioralne takie jak przyzwyczajenie czy podążanie za tłumem.
Historyczne rezultaty
Na to jak zastosowanie tej strategii realizuje się w praktyce, możemy przyjrzeć się przy okazji oferowanego przez nas instrumentu. Spójrzmy, jak radzą sobie Akcje wzrostowe w porównaniu z innym instrumentem śledzącym globalny rynek akcji, który również jest częścią Portu Strategii. Konkretnie chodzi o iShares Edge MSCI World Momentum Factor UCITS (Akcje wzrostowe – smart beta) i SPDR® MSCI ACWI UCITS (Globalne akcje).

Wyraźnie widać, że od początku swojego istnienia Akcje wzrostowe – smart beta pokonują Globalne Akcje o blisko połowę wartości tych drugich.

Porównując wyniki Akcji wzrostowych w okresie od października 2014 roku, dodatkowo z instrumentem, śledzącym amerykańskie S&P 500, wykresy prezentują się niemal identycznie. Jest tak ze względu na bardzo prężny rozwój akcji firm technologicznych w USA, a także ich sukces. Ważne jest by wspomnieć, że firmy te są tak wielkie, że w dużej mierze kształtują wyniki tych instrumentów. Mimo to, w ostatnim roku Akcje wzrostowe, które zawierają także aktywa z różnych innych miejsc na świecie niż Stany Zjednoczone, miały słabsze rezultaty niż indeks S&P 500. Mimo inflacji i zagrożenia recesją USA stale radzi sobie lepiej niż większość innych gospodarek na świecie będących w znacznie gorszej sytuacji. Strategia Akcji wzrostowych zmienia zestawienie swoich aktywów regularnie, dlatego w niedługim czasie sytuacja może wyraźnie się zmienić.
Korzyści ETF-u
Niektórzy mogą zadać sobie pytanie. Jeśli strategia koncentrująca się na momentum jest skuteczna, a historycznie zakup„zwycięskich” akcji pozwalał osiągać lepsze wyniki, dlaczego nie byłoby lepiej samodzielnie kupić poszczególnych akcji składających się na taką strategię? Powodów jest klika.
Skorzystanie z tego instrumentu umożliwia dywersyfikację. Teoria omawianego momentum, działa w oparciu o założenie, że ceny akcji większości firm w krótkim terminie będą nawiązywać do przeszłego trendu kontynuując ruch w górę. Jednakże słowo „większość” odgrywa tutaj kluczową rolę. Co do większości rzeczy w naszym świecie nie możemy mieć pewności, a wyjątkiem tutaj bynajmniej nie jest rynek akcji. Inwestując w zaledwie kilka firm, spadek cen akcji choćby jednej z nich, może mieć niebagatelny wpływ na cały portfel. Jeśli jednak masz udziały w 100, 200 lub 300 spółkach, wpływ spadku cen akcji jednej spółki będzie wyraźnie mniejszy. Tym samym, obniżenie ryzyka poprzez dywersyfikację jest kluczowe, by strategia mogła konsekwentnie funkcjonować.
Czy nie wystarczyłoby w takim razie nabyć więcej akcji i problem z głowy? Idea inwestowania na podstawie momentum jest relatywnie bardzo prosta, z punktu widzenia inwestora indywidualnego napotyka jednak podstawowy problem – mnóstwo pracy i wyliczeń. Akcje, którym udawało się pokonywać indeks (historycznie), pokonują go dalej, aczkolwiek przez bardzo ograniczony czas. Dlatego właśnie nie wystarczy zestawić swój portfel z setek tytułów uczestnictwa, ale potrzeba go także stale monitorować i aktualizować. Być może dla profesjonalistów jest to chleb powszedni, ale w przypadku inwestora nie będącego profesjonalistą jest to już duży orzech do zgryzienia.
A jak dokładnie działa instrument, do którego możesz inwestować w Strategiach Portu? W skrócie, śledzi on indeks MSCI World Momentum, który wybiera akcje na bazie kombinacji ich półrocznych i rocznych wyników. Na podstawie poziomu ryzyka poszczególnych tytułów, następnie oblicza się tak zwany „momentum score”. Według tej punktacji wybierana jest stała liczna instrumentów, która odpowiada średnio około 30% kapitalizacji rynkowej indeksu MSCI World. Wartość poszczególnych firm jest następnie określana na podstawie ich punktacji i kapitalizacji rynkowej. Dzięki temu inwestor nie musi zajmować się regularnymi aktualizacjami portfela samodzielnie, ponieważ odbywa się to w ramach instrumentu.
Momentum jako inwestycja?
Strategia stawiająca na firmy, którym idzie lepiej niż rynkowi, okazuje się historycznie skuteczna. Nie oznacza to jednak, że miałbyś porzucić wszystkie swoje inwestycje i inwestować tylko w nie. Historyczne rezultaty nie mogą być gwarancją tych przyszłych, a to co działało dotychczas, wcale nie musi działać jutro. Pomimo tego, może to być ciekawy sposób na dodanie do portfela trochę bardziej aktywnego elementu, który pozwala jednocześnie czerpać korzyści z niskich kosztów związanych z inwestowaniem pasywnym.
—————————————————————–
Na co zwrócić uwagę po przeczytaniu artykułu?
– Niniejszy artykuł nie jest rekomendacją inwestycyjną.
– Historyczne wyniki inwestycji nigdy nie są gwarancją przyszłych zysków.
– Inwestycje na rynkach kapitałowych wiążą się z ryzykiem.
– Portu nie gwarantuje osiągnięcia zysków z inwestycji.
– Nie jesteś pewien, jaki profil ryzyka jest dla Ciebie odpowiedni? Wypełnij naszą ankietę inwestycyjną, by to sprawdzić.