Szukaj
Close this search box.

Czy sztuczna inteligencja zmieni inwestowanie?

Czy sztuczna inteligencja zmieni inwestowanie?

Rok 2023 zostanie zapamiętany przez większość z nas jako rok, w którym sztuczna inteligencja wkroczyła do naszego życia. Wynika to głównie z wielkiego boomu na wykorzystanie tak zwanej generatywnej sztucznej inteligencji. Całe zamieszanie wywołał przede wszystkim ChatGPT stworzony przez firmę OpenAI, ale swój udział miały w tym również inne firmy, takie jak Google, Meta i Amazon, które również opracowały własne rozwiązania AI.

Ponadto, sztuczna inteligencja stała się hitem inwestycyjnym. Akcje spółek, które mogą skorzystać na rozwoju AI, zyskują na wartości. Producenci sprzętu i oprogramowania są jak dotąd głównymi zwycięzcami, a cena akcji na przykład Nvidii, wzrosła o ponad 200% w ciągu ostatniego roku. Popytem cieszą się również akcje innych firm, takich jak C3.ai, Palantier i AMD. Może to prowadzić początkujących inwestorów do prostego wniosku, że cena akcji AI będzie nadal rosła. Jednak stawianie na rozwój tylko jednej branży jest ryzykowne i może się nie opłacić.

Czy popularność AI to tylko kolejna bańka?

Każdy, kto śledzi rynki finansowe od dłuższego czasu, prawdopodobnie słyszał o bańkach inwestycyjnych. Objawiają się one tym, że inwestorzy windują w górę cenę danego aktywa, zazwyczaj akcji. Entuzjazm ten jednak w końcu mija, a cena akcji spada. Najwcześniejszą odnotowaną bańką była „gorączka tulipanowa”, kiedy to tulipany stały się symbolem świetnej okazji inwestycyjnej w XVII-wiecznej Holandii. Jednak, gdy entuzjazm opadł, a wraz z nim spadły ceny, niektórzy stracili na tym wielkie majątki.

Historia zna wiele takich baniek, które napompowane następnie pękały. Krach na giełdzie w Wiedniu w 1873 roku, bańka internetowa (dot-com bubble) pod koniec lat 90. czy kryzys na amerykańskim rynku kredytów hipotecznych w 2007 roku. Rodzi to zasadne pytanie, czy obecny entuzjazm wokół sztucznej inteligencji nie jest kolejną bańką?

W przypadku sztucznej inteligencji można dokonać porównania z innym popularnym ostatnio trendem – metaverse. Ma to być wygenerowany komputerowo wirtualny świat, z którym ludzie będą mogli się łączyć i spędzać w nim czas. Metaverse znalazło się w centrum uwagi głównie na przełomie 2021 i 2022 roku. Na przykład założyciel Facebooka Mark Zuckerberg był tak podekscytowany wizją wirtualnego świata, że zmienił nazwę swojej firmy na Meta.

Pod koniec ubiegłego roku zaobserwowaliśmy wzrost zainteresowania sztuczną inteligencją pośród ogółu społeczeństwa, a największy boom nastąpił w pierwszej połowie tego roku. Później zainteresowanie spadło. Trudno powiedzieć, czy jest to umierający trend, czy też entuzjazm dla sztucznej inteligencji ponownie wzrośnie.

Z kolei wydaje się, że Metaverse ma czasy świetności już za sobą (przynajmniej na razie). Czy z AI będzie tak samo? Warto zwrócić uwagę na istotną różnicę. Wykorzystanie programów współpracujących ze sztuczną inteligencją (zaawansowane uczenie maszynowe) rozwinęło się ostatnio w błyskawicznym tempie. Wspomniany już ChatGPT może tworzyć na przykład zaawansowany tekst, a MidJourney może tworzyć realistyczne zdjęcia. AI jest już wykorzystywana nawet do tworzenia filmów. Można śmiało powiedzieć, że sztuczna inteligencja z powodzeniem staje się częścią naszego życia.

Czy AI będzie za nas inwestowało?

Sztuczna inteligencja może poradzić sobie już z wieloma problemami, które wymagają od nas zaangażowania zarówno w domu jak i w pracy. Może podpowiedzieć ciekawe miejsca na wakacje, opowiedzieć dowcip lub doradzić wybór restauracji na randkę. Czy w ten sam sposób może wybrać właściwe inwestycje?

ChatGPT, prawdopodobnie najpopularniejszy obecnie model językowy oparty na sztucznej inteligencji, nie jest zbyt chętny do udzielania konkretnych porad inwestycyjnych. Platforma opracowana przez OpenAI podkreśla, że inwestowanie wiąże się z wysokim ryzykiem i może mieć na nie wpływ szereg różnych warunków. Niechętnie udziela jednak wskazówek.

Z drugiej strony sztuczna inteligencja może pomóc w szybkiej analizie danych, można ją wykorzystać na przykład do analizy tzw. earnings calls, na których kierownictwo firmy prezentuje wyniki finansowe. Sztuczna inteligencja może na przykład przeanalizować całą prezentację i określić, jaki był sentyment, innymi słowy, czy prezentacja ma pozytywny czy negatywny wydźwięk. Może to pomóc inwestorom w podjęciu decyzji, czy w ocenieniu wartości akcji spółki.

Jednak wybór konkretnych akcji, w które warto inwestować jest bardzo złożonym procesem, który wymaga analizy wielu zmiennych, których wpływ na ostateczną cenę akcji nie jest wcale jasny. Na przykład, jak pokazują badania SPIVA, aktywnie zarządzane fundusze nie osiągają lepszych wyników niż pasywne, nawet w 90% przypadków, mimo, że w funduszach tych pracują wykształceni w tej dziedzinie eksperci.

Jak widać, nawet doświadczeni zarządzający portfelami często nie osiągają konsekwentnych rezultatów. Czy sztuczna inteligencja może to zrobić? Istnieją już fundusze inwestujące na rynku, które twierdzą, że mogą zastąpić tysiące wyspecjalizowanych analityków, wykorzystując własny model sztucznej inteligencji. Przykładem jest AIEQ, który ma być pierwszym aktywnie zarządzanym funduszem ETF wykorzystującym sztuczną inteligencję jako metodę selekcji akcji.

Fundusz AIEQ analizuje miliony plików danych z wiadomości, mediów społecznościowych, raportów branżowych i analitycznych, sprawozdań finansowych ponad 6000 amerykańskich spółek, danych technicznych, makro i rynkowych i nie tylko. Jednak przez 6 lat istnienia funduszu nie wiodło mu się najlepiej. Podczas gdy od momentu powstania zyskał jedynie 15%, w tym samym czasie najczęściej śledzony indeks giełdowy – S&P 500 wzrósł o 65%.

Inwestowanie w spółki AI

Znane jest powiedzenie, że na gorączce złota najwięcej zarobili sprzedawcy łopat. Czy to samo można powiedzieć o obecnym boomie na sztuczną inteligencję? Wiele wskazuje na to, że tak. Czy jest ktoś, kto nie słyszał jeszcze o świetnie radzącej sobie ostatnio Nvidii? Firma, która spopularyzowała procesory graficzne (GPU), obecnie czerpie zdecydowaną większość swoich przychodów właśnie z układów wyspecjalizowanych pod kontem zapewnienia mocy obliczeniowej dla rozwiązań AI.

Rosnące przychody i perspektywa lepszego jutra napędzają wzrost cen akcji tej spółki technologicznej. Aczkolwiek, gigantyczny popyt na jej akcje mógł już osiągnąć szczyt, ponieważ wycena spółki znajduje się obecnie na bardzo wysokich poziomach. Ostrzeżenie pojawia się między innymi w następstwie spadku wzrostu przychodów OpenAI. Przychody firmy wzrosły o „zaledwie” 20% we wrześniu (w porównaniu z 39% w sierpniu i 30% w lipcu).

Ostatnio wiele słyszy się także o Arm – brytyjskiej firmie zajmującej się projektowaniem półprzewodników i oprogramowania. Jednak, kiedy firma weszła na giełdę w połowie września tego roku, to nie wywołała większego poruszenia. Choć pierwszego dnia akcje radziły sobie dobrze, to później ich cena zaczęła spadać. Wydaje się więc, że szum wokół firmy powoli zanika. Od momentu wejścia na giełdę akcje Armu straciły ponad 20%.

Stawianie wszystkiego na jedną kartę praktycznie nigdy nie może być najlepszą strategią. Jeśli ktoś chce uniknąć obstawiania pojedynczych akcji, może zainwestować w cały sektor, być może za pośrednictwem funduszy giełdowych (ETF). Inwestor może wybrać na przykład ETF skoncentrowany na automatyce i robotyce, który oprócz firm powiązanych z AI obejmuje także inne spółki ważne dla całej branży.

Sztuczna inteligencja była w centrum uwagi przez cały ostatni rok i cieszyła się dużym zainteresowaniem. Jej zastosowanie zdecydowanie ma również ogromny potencjał w dziedzinie inwestowania, ale rewolucja jeszcze nie nastąpiła. Należy pamiętać, że warunki rynkowe są dynamiczne i złożone, a AI nie może na ten moment zagwarantować sukcesu ani przewidzieć wyników ze 100% pewnością. Niemniej jednak, w tej dziedzinie postęp dokonuje się szybko, warto trzymać rękę na pulsie.

—————————————————————–

Na co zwrócić uwagę po przeczytaniu artykułu?

– Artykuł nie jest rekomendacją inwestycyjną, a Portu nie świadczy usługi doradztwa inwestycyjnego.

– Historyczne wyniki inwestycji nigdy nie są gwarancją przyszłych zysków.

– Inwestycje na rynkach kapitałowych są zawsze ryzykowne.

– Portu nie gwarantuje osiągnięcia zysków z inwestycji.

– Nie jesteś pewien, jaki profil ryzyka jest dla Ciebie odpowiedni? Wypełnij naszą ankietę inwestycyjną, by to sprawdzić.

– Niniejszy artykuł jest materiałem marketingowym.

Najnowsze artykuły

Lepsze miejsce dla Twoich pieniędzy

Uwolnij potencjał swojego kapitału. Konta oszczędnościowe nie chronią pieniędzy przed inflacją. Z kolei wysokie opłaty funduszy inwestycyjnych zabierają Twoje zyski. Na szczęście jest sposób, by inwestować lepiej – Ty decydujesz, a eksperci pracują dla Ciebie. Portu oferuje nowoczesny i efektywny sposób inwestowania dla każdego. Przygotujemy portfel na miarę Twoich potrzeb.