Oczy wciąż zwrócone na inflację
Już drugi rok z rzędu prawie cały świat skupia swoją uwagę na inflacji. Wzrost cen konsumenckich sprawia, że nasze portfele są lżejsze, przez co niejednokrotnie zmuszeni jesteśmy sięgnąć po oszczędności. Z tego powodu banki centralne już od dłuższego czasu zacieśniają politykę monetarną i jak dotychczas jeszcze jej nie popuszczają. Podwyższają stopy procentowe, co daje wysokie koszty kredytów, nie tylko dla gospodarstw domowych, ale także dla firm. Jest to sprawdzona forma walki z inflacją choć nie pozbawiona efektów ubocznych. Często w dalszej kolejności nadchodzi spowolnienie gospodarcze oraz wzrost bezrobocia.
USA przed ostatnią prostą
Stany Zjednoczone zareagowały szybciej na rosnącą inflację niż Europejski Bank Centralny. Stopy procentowe w USA rosły w najszybszym tempie w historii, co przynosi efekty w postaci spadającego tempa inflacji, która spowolniła do 3,0% czerwcu. Mówi się, że w nadchodzących miesiącach amerykański Fed przewiduje jeszcze dwie podwyżki stóp procentowych o 0,25 pb każda, co ustawiłoby stopę procentową w przedziale od 5,50% do 5,75%. To może wystarczyć do zahamowania wzrostu cen. Następnie stopy powinny się ustabilizować i stopniowo spadać. Tymczasem Stany Zjednoczone bardzo dobrze radzą sobie mimo wysokich stóp procentowych. Upadek kilku banków, które niewystarczająco zabezpieczyły się przed ryzykiem niewypłacalności nie zapoczątkował paniki. Bezrobocie jest na niskim poziomie, a gospodarka unika recesji.
Przed strefą euro jeszcze długa droga
Strefa euro reaguje z większym opóźnieniem. Stopy procentowe zaczęły rosnąć później niż w Stanach Zjednoczonych, a inflacja nadal jest dla nas większym zmartwieniem niż dla ludzi po drugiej stronie Atlantyku. Nie należy zapominać, że kryzys energetyczny znacznie mocniej uderzył w „stary kontynent”. Inflacja w Europejskiej Unii Monetarnej spowolniła w czerwcu do 5,5% w ujęciu rocznym z 6,1% w maju, ale to wciąż prawie trzykrotnie więcej niż docelowe 2,0%.
Prezes Europejskiego Banku Centralnego Christine Lagarde ogłosiła niedawno, że spowolnienie inflacji jest hamowane przez szybki wzrost płac i niskie bezrobocie. Fakt, że ludzie nie tracą pracy, a płace większości populacji rosną, utrzymuje popyt na towary i usługi na wysokim poziomie, co zapobiega spadkowi ich cen. Prognozuje się, że ceny konsumpcyjne w strefie euro wzrosną średnio o 5,1% w tym roku, 3,0% w 2024 r. i 2,3% w 2025 r.
W wyniku utrzymującej się presji inflacyjnej Europejski Bank Centralny musi nadal podnosić stopy procentowe. Obecnie stopa bazowa wynosi 4%, jest to najwyższy poziom od czasu kryzysu finansowego z 2008 roku. Analitycy spodziewają się, że EBC podniesie stopy procentowe jeszcze dwukrotnie o 25 punktów bazowych. W lipcu do 4,25%, a we wrześniu do 4,5%. Jeśli obecne tempo spadku akcji kredytowej utrzyma się, a inflacja będzie spadać w wymaganym tempie, w przyszłym roku spodziewane jest złagodzenie polityki pieniężnej. Stopy procentowe mogą zatem spaść w 2024 roku i osiągnąć 3% w 2025 roku.
Jakie są implikacje polityki EBC?
Jednym z wyzwań dla EBC będzie ustalenie stóp procentowych dla unii walutowej, której państwa członkowskie borykają się ze specyficznymi problemami i niejednolitymi stopami inflacji. W Hiszpanii i Belgii wzrost cen konsumpcyjnych spadł w czerwcu do 1,6%, co jest już poniżej celu inflacyjnego. Tymczasem inflacja na Słowacji osiągnęła poziom 11,3%, najwyższy w strefie euro. Problemem jest również to, że kraje południa Europy, takie jak Włochy, Hiszpania, Grecja i Portugalia, cierpią z powodu wysokiego poziomu długu publicznego, a wysokie stopy procentowe sprawiają, że obsługa zadłużenia staje się coraz droższa. Kraje te będą zatem naciskać na jak najszybsze obniżenie stóp procentowych.
Nie można zapominać o wynikach samej gospodarki strefy euro. W pierwszym kwartale 2023 r. strefa euro wpadła już w techniczną recesję, kurcząc się o 0,1% przez dwa kwartały z rzędu. Wciąż jest to tylko bardzo łagodna recesja, co wynika głównie z silnego rynku pracy. Analitycy prognozują, że strefa euro bardzo szybko się z niej otrząśnie, a PKB wzrośnie o 1,1% w całym 2023 r. i o 1,6% w 2024 r.
Jak skorzystać na wysokich stopach procentowych w strefie euro?
Mimo, że wysoka inflacja sukcesywnie obniża wartość pieniędzy, to istnieją różne sposoby na to jak sobie z nią poradzić. Dla osób chcących inwestować długoterminowo, odpowiedź jest bardzo prosta. Takim sposobem jest inwestowanie. Mimo, że niepozbawione ryzyka, to polegając na wzroście światowych rynków, inwestorzy inwestujący pasywnie, a więc zgodnie z rynkiem, mają szansę ochronić swoje oszczędności przed wpływem wysokiego tempa wzrostu cen.
Portu jest platformą inwestycyjną, która umożliwia inwestowanie pasywne w szeroko zdywersyfikowane portfele, w które można inwestować zarówno w polskich złotych (od 100 złotych) jak i euro (od 20 euro). Zapraszamy do dowiedzenia się więcej na ten temat przeglądając naszą stronę. Skorzystaj z naszego kalkulatora inwestycyjnego i sprawdź jaki zwrot może przynieść Twoja inwestycja przy określonym horyzoncie czasowym i przy określonych wpłatach. Aby inwestowanie realnie pokonało inflację, kluczowym jest długość trwania inwestycji. W odpowiednio długim horyzoncie inwestowanie pasywne może nie tylko zabezpieczyć wartość pieniędzy, ale także przynieść korzystną stopę zwrotu.
Rezerwa inwestycyjna
Jeśli posiadasz oszczędności w euro, niezależnie od tego czy mieszkasz za granicą czy w Polsce, możesz ograniczyć skutki wysokiej inflacji jeszcze na inny sposób. Inwestowanie daje możliwość realnego uniknięcia skutków inflacji oraz podniesienia wartości pieniędzy w długim terminie. Jeśli jednak nie możesz sobie pozwolić na zainwestowanie wolnych środków lub ich części w długim terminie (więcej jak 3 lata), możesz je umieścić na Rezerwie inwestycyjnej.
Jest to produkt przeznaczony raczej do krótkoterminowego przechowywania środków. Nasza Rezerwa inwestycyjna składa się z dwóch komponentów. W obecnym momencie jednak, ze względu na wysokie stopy procentowe w strefie euro, aż 99,5% struktury Rezerwy to gotówka oprocentowana na 3% w skali roku. W zależności od sytuacji monetarnej w strefie euro, w przyszłości, do Rezerwy mogą zostać dodane instrumenty inwestycyjne charakteryzujące się niską zmiennością.
Rezerwa może posłużyć jako miejsce do przechowywania środków będących swoistą poduszką finansową na niespodziewane wydatki. Można ją także wykorzystać do odkładania pieniędzy na krótkoterminowy cel finansowy jaki jest wyjazd na wakacje, kupno laptopa, czy nawet samochodu. Jest ona także świetną opcją dla inwestorów, którzy nie wiedzą jeszcze w co zainwestować, ale nie chcą, aby ich środki niepotrzebnie traciły na wartości.
W odróżnieniu od przechowywania pieniędzy na zwykłym koncie bankowym, środki w euro przechowywane na Rezerwie ulegają stałej aprecjacji w wysokości 3% rocznie. Rezerwa inwestycyjna nie ma limitu wysokości wpłat, ani limitu czasowego dla przechowywanych środków. Dodatkowo, środki ulokowane w oprocentowej gotówce w ramach Rezerwy inwestycyjnej objęte są gwarancją do 100 tys. euro.
Ze względu na urozmaiconą sytuację gospodarczą różnych krajów w strefie euro, okres wysokich stóp procentowych może jeszcze trochę potrwać. Jednocześnie stwarza to okazję do skorzystania z atrakcyjnie oprocentowanych produktów inwestycyjnych jakim jest właśnie nasza Rezerwa.
—————————————————————–
Na co zwrócić uwagę po przeczytaniu artykułu?
– Artykuł nie jest rekomendacją inwestycyjną, a Portu nie świadczy usługi doradztwa inwestycyjnego.
– Historyczne wyniki inwestycji nigdy nie są gwarancją przyszłych zysków.
– Inwestycje na rynkach kapitałowych są zawsze ryzykowne.
– Portu nie gwarantuje osiągnięcia zysków z inwestycji.
– Nie jesteś pewien, jaki profil ryzyka jest dla Ciebie odpowiedni? Wypełnij naszą ankietę inwestycyjną, by to sprawdzić.
– Niniejszy artykuł jest materiałem marketingowym.